poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rodzdział 8 - " Styles rusz mózgiem i coś wymyśl "

- Cam ja się zakochałam - schowałam twarz w dłonie
- Ale Emi to wspaniale - uśmiechnęła się - Kto to , ? - zapytała
- Niall - popatrzyłam się na nią 
- Nasz Niall., ? - zapytała z niedowierzaniem 
- Tak nasz Niall ten niebiesko oki blondasek który skradł mi serce - powiedziałam
- Chyba zamierzasz mu powiedzieć - stanę przedemną
- Nie - krzyknęłam - Nie powiem mu w życiu przecież on do tej pory uważał mnie za swoją najlepszą przyjaciółkę a teraz jak wystrzelę mu z takim tekstem że się w nim zakochałam on mnie centralnie w oczy wyśmieje mnie najlepiej jak zapomnę o tym o nim i zostaniemy tylko przyjaciółmi - powiedziałam
- Ale - zaczęła\
- Nie Cam to i tak by nie miało sensu przepraszam ale idę się wykąpać - wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki

~*~

Miłość 
wielka nadzieja 
wielka radość 
wielka niespodzianka i
wielki smutek ..

~*~

 Po kąpieli od razu skierowałam się do łóżka. Położyłam się i się zaczęło. Przewracałam się z boku na bok, nie mogłam zasnąć co chwila sprawdzałam która jest godzina. Czemu akurat teraz to się stało a może on coś do mnie czuje .? Nie nie możliwe już dawno by mi powiedział. Westchnęłam ciężko i ponownie zamknęłam oczy. Po kilku minutach zasnęłam.
* Nowy dzień *

Obudziłam się o 6. Matko nigdy tak wcześnie tak się nie budziłam. Wstałam nałożyłam na siebie jakieś stare włosy związałam w kucyka i wyszłam z pokoju. 

* Perspektywa Cam *

Powoli otwierałam oczy. Przewróciłam się na drugi bok sprawdzić czy Emily śpi o dziwo jej nie było. Może zeszła na śniadanie, wzięłam telefon do ręki by sprawdzić która jest godzina była 9 ona przecież nie zeszła by tak wcześnie chyba coś musiało się stać. Szybko poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w TO, I czy prędzej wyszłam z pokoju. Poszłam najpierw do pokoju Tommo nie było jej tam później poszłam do chłopaków też jej tam nie było został mi tylko Liam. Lekko zapukałam i po chwili drzwi otworzył mi uśmiechnięty Liam.
- Liam wiesz może gdzie jest Emi , ? - zapytałam z lekką nadzieją w głosie
- Nie a co się stało , ? - zapytał
- Wyszła rano kiedy jeszcze spałam i nie ma jej boję się o nią - oczy mi się zaszkliły
- Posiedź tu z Dan a jej poszukam - powiedział stanowczo
- Pójdę z tobą - nalegałam
- Nie poczekaj tutaj - wyszedł a ja weszłam do nich do pokoju

* Perspektywa Liam'a*

 Musiałem się dobrze zastanowić gdzie ona jest.
- Liam myśl jak Emily - powiedziałem pod nosem
Po chwili już chyba wiedziałem gdzie mam iść. Szybko skierowałem się na plażę. Po 5 minutach byłem tam już. No to teraz bądź tu genialny i znajdź dziewczynę na tej wielkiej plaży. Rozejrzałem się w wokół nie było ani śladu Emi. Chwila ktoś siedzi prawie że przy samym brzegu to była chyba Emily. Dla upewnienia podszedłem bliżej. Tak to była ona. Usiadłem obok jej.
- Co jest mała . ? - objąłem ją ramieiem
- Ehh nic takiego - odparła
- Ej przecież widzę znam cię nie od dzisiaj - powiedziałem
- Wie to tylko Cam a jeśli ty to komuś powiesz zabiję - powiedziała
- Obiecuję - uśmiechnąłem się
- Zakochałam się w Niall'u - powiedziała to tak szybko ze nie zrozumiałem prawie
- Emi przecież to nic strasznego - odparłem
- No tak ale on mnie traktuje jak przyjaciółkę więc chyba muszę o nim zapomnieć i znaleźć sobie chłopa - powiedziała
- Dasz radę wszystko się ułoży - przytuliłem ją
- Dzięki Liam - wtuliła się we mnie
 - Nie masz za co przecież jestem prawie że twoim bratem - powiedziałem uśmiechając się
- Wracajmy już głodna jestem - wstała
- Haha chodź - ja też wstałem i razem poszliśmy do hotelu.

~*~

Dwie osoby które się kochają są tak blisko siebie a żadne z nich nie widzi nic. Miłość jest szalona. Czy Emily i Niall w końcu zostaną parą. Oni jeszcze nie wiedzą ale na ich drodze pojawi się jeszcze dużo przeszkód za nim będą razem 

~*~

* Perspektywa Emily *

 Na śniadaniu spotkałam Niall'a , Lou, Hazze, Dan, El i Zayn'a z Cam.

 - Emi gdzieś ty była , ? - zapytała Cam
- Na plaży - odpowiedziałam
- Proszę mów mi jak wychodzisz nawet jak śpię bo ja się później martwię - podeszła do mnie
- Przepraszam - powiedziałam z lekkim żalem
- Oj już dobrze - przytuliła mnie
- Ej a ja nie dostanę przytulaska ,? - powiedział Harry
- Oj no chodź tu - wystawiłam ręce
- Yee - podszedł i mocno mnie przytulił
- Hareeh zdradzasz mnie z moją siostrą - krzyknął Lou
- Oj no chodź tu Boo - powiedział Harry
- Aaa - Lou ucieszył się jak mała dziewczynka
- A co ze mną , ? - jęknął Niall
- O jezu chodźcie wszyscy - zaśmiałam się
Tak o to sposobem wszyscy rzucili się na mnie. Taki tam grupowy uścisk. Kiedy wszyscy już ode mnie odeszli mogliśmy iść spokojnie na śniadanie. Musiałam udawać że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nic po sobie nie okazywać. Będzie ciężko ale trzeba dać radę.
- Ej Emily co powiesz na zakupy ja Dan, ty i Cam - zaproponowała Eleonor - Takie babskie po południe i wieczór - uśmiechnęła się
- Pewnie - odpowiedziałyśmy wszystkie trzy równocześnie
- To o 15 przy recepcji - powiedziała
- OK - powiedziałam
- A co z nami ,? - zapytał Harry
- Styles rusz mózgiem i coś wymyśl - zaśmiałam sie
- Hyhy nie bądź taka za mądra - wystawił mi język
- Ciota - wystawiłam mu język
- Miło mi Harry jestem - uśmiechnął się
- Aha - strzeliłam face palm'a i wróciłam do jedzenia
Reszta towarzystwa tylko się z nas śmiała. Po zjedzonym śniadaniu wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Ja poszłam do łazienki odświeżyć się a Cam poszła do Zayn'a. Do wyjścia zostało nam około 3 godziny. Napuściłam sobie wody do wanny i zanurzyłam się do szyi. Pod czas kąpieli zastanawiałam się co by było gdybym mu powiedziała ? Jakby zareagował ? Dobra nie chcę się tym męczyć chyba trzeba zapomnieć. Z moich myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi pokoju. Wyszłam z wanny, owinęłam się szlafrokiem i poszłam otworzyć drzwi.
- Niall co ty tu robisz ,? - zapytałam ze zdziwieniem
- Przyszedłem do ciebie - uśmiechnął się
- Ok ale musisz poczekać kilka minut bo muszę się ubrać. - wpuściłam go i skierowałam się do łazienki
- Okej - rzucił się na moje łóżko i wziął laptopa
Z powrotem weszłam do łazienki i ubrałam się w TO. Włosy wyprostowałam. No i chyba już. Wyszłam do Niall'a i usiadłam obok niego na łóżku.
Przeglądał Twitter'a i odpisywał fanką.
- Oo dodałaś zdjęcie z wesołego miasteczka - uśmiechnął się
- No musiałam wyszedłeś tam tak świetnie że nie mogłam się oprzeć - odwzajemniłam uśmiech
- Zrób twitcam'a - rzucił pomoysł
- No dobra - Niall powiadomił fanów że za chwilę zrobi ze mną tc. Ustawił kamerkę i włączyliśmy. Już po parku sekundach było 8000 wejść.
- Wow - to jedyne słowo które udało mi się wydusić
- Nieźle nie . ? - zaśmiał się
Zaczęliśmy czytać pytania było ich mnóstwo. Staraliśmy się odpowiadać na wszystko. Spojrzałam na zegarek na laptopie za 5 min umówiłam się z dziewczynami.
- Przepraszam was ale ja muszę już iść paa - powiedziałam do kamerki i odeszłam
- Na dachu o 22 , ? - zapytał Niall
- Pewnie - chwyciłam torebkę i wyszłam
Zapukałam jeszcze do pokoju chłopaków ta musiałam na siłę odciągnąć Cam od Zayn'a. Obie zeszłyśmy na dół gdzie czekały na nas dziewczyny. Przywitałyśmy się i ruszyłyśmy w dzielnice gdzie było pełno sklepów.
W każdym sklepie coś sobie kupowałyśmy w LA są naprawdę piękne ciuchy z resztą w Londynie też ale niektórych u nas nie ma. Po 4 godzinach chodzenia po sklepach udałyśmy się na kawę do Starbucks'a. Zamówiłyśmy po karmelowej kawie i usiadłyśmy przy stoliku w kącie. Przez ten czas naprawdę dobrze zaprzyjaźniłam się z dziewczynami. Prawie tak jak z Cam ale jeszcze trochę brakuje. Jak to dziewczyny obgadywałyśmy chłopaków rozmawiałyśmy o ciuchach no i przede wszystkim śmiałyśmy się.
- El naprawdę ci współczuję Lou jest taki dziecinny nadal śpi ze swoim misiem marchewką .? zapytałam śmiejąc się
- Oj czasami śpi ale ja uwielbiam tą jego dziecinność. - uśmiechnęła się
- To jeszcze nic gdybyście widziały kolekcje Liam'a zabawek z Toy Story w szafie - powiedziała Danielle biorąc łyk kawy
- Dan pokazał mi to już po kilku dniach jak zamieszkałam z chłopakami - powiedziałam - Ale ta kolekcja jest świetna - uśmiechnęłam się 
- No dobra przyznam jest interesująca - puściła oczko 
- A ty Cam zdradzisz nam co Zayn ukrywa w swojej sypialni . ? - popatrzyłyśmy na nią wszytskie
- Ma lusterka ze wszystkich miast gdzie był i rysunki od fanów - powiedziała
Hmm rysunki od fanów miło ale lusterka hahaha wybacz Cam ale nie mogę - zaczęłam się śmiać
- Taa też mi się chciało śmiać jak to usłyszałam - powiedziała 
- Ok dziewczyny trzeba wracać bo ja za długo zostawimy chłopaków to będzie źle same wiecie - powiedziała Dan
- Wiemy  wiemy - powiedziałyśmy równocześnie
Zabrałyśmy swoje zakupy i ruszyłyśmy w stronę hotelu.


Ciąg dalszy nastąpi..


* No witam Was :) Mamy już 8 ale szybko ;). Mam nadzieję że rozdział wam się spodoba bo dla mnie jest nawet w miarę. Ale dla mnie liczy się wasze zdanie. Chciałam podziękować osobą które piszą do mnie na Twitterze i czekają na nowy rozdział naprawdę wam dziękuję. Dziękuję też osoba które komentują tu regularnie i z chęcią odwiedzają mojego bloga mam nadzieję że są takie osoby ;) Jak możecie zostawcie swoje Twitter'y a ja będę was powiadamiała o nowym rozdziale na Twitterze oczywiście jak chcecie. Zbliża się rozpoczęcie roku i jak sam wiecie co oznacza coraz rzadziej rozdziały ale obiecuję że zawsze znajdę dla was czas. Nowy rozdział dodam jeszcze w tym tygodniu. 1 września tuż tuż i premiera nowego singla One Direction LWWY aa nie mogę się doczekać aż w końcu usłyszę tą piosenkę. Widziałam kilka zdjęć z planu teledysku i cholera ja chcę już go zobaczyć tam jest Horan bez koszulki *__* No dobra nie męczę was do zobaczenia nie długo. Pozdrawiam Martuu ; 3 *





środa, 22 sierpnia 2012

Rozdział 7 - " Oj Horan kiedy ty wydoroślejesz "


- Obudź się – ktoś zaczął mnie szarpać
- Co się stało – podniosłam się do pozycji siedzącej
- Dzwonił Justin za dokładnie  20 minut tu będzie – oznajmiła mi Cam
- On po co .? – zapytałam zdziwiona
- Podobno ma co ci coś ważnego do powiedzenia idź już lepiej do łazienki – pogoniła mnie. Ja nie chętnie wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w TO. Stanęłam przed lustrem. Zaczęłam przeglądać się w nim.  Przyglądałam się swoim nie doskonałością i zaczęłam je sobie wytykać. Po chwili zorientowałam się że to nie ma sensu ponieważ nie każdy człowiek jest idealny każdy na swój sposób jest piękny prawda , ? Z moich myśli wyrwał mnie krzyk Camill który oznajmiał że już przyjechał. Gotowa wyszłam z łazienki. Zastanawiam się co on ode mnie chciał tak wcześnie rano. Mniejsza z tym, po chwili zjawił się w drzwiach naszego pokoju. Cam się ulotniła pod pretekstem że idzie do Zayn’a.
- Słucham co było tak bardzo ważnego że musiałeś przyjechać tak wcześnie rano . ? – zapytałam
- Mam dla ciebie dobrą wiadomość – uśmiechnął się na co ja automatycznie też się uśmiechnęłam – Za kilka dni wracasz do Londynu a ja za dokładnie 18 dni mam wolne całe 3 tygodnie więc pomyślałem że może przylecę na kilka dni do Londynu – powiedział
- Justin to świetny pomysł – rzuciłam się mu na szyję
- No to się cieszę co powiesz na krótki spacer na plaży . ? – zaproponował
- Pewnie – uśmiechnęłam się i oboje wyszliśmy z pokoju

*Perspektywa Zayn’a*
 
Wracałem właśnie ze śniadanie gdy zauważyłem Emi idącą z Justin’em w ramię ramię. Boże czy ona jest już naprawdę ślepa Niall tak ją kocha a ona po prostu go olewa to ciężkie gdy widzisz że twój najlepszy przyjaciel cierpi z powodu  jakieś tam dziewczyny przepraszam dla Niall’a Emily nie była jakąś tam zwykłą dziewczyną ona była dla niego całym światem tak jak Camill jest moim. Tylko ze tu jest inna sytuacja ja powiedziałem o swoich uczuciach a Niall się ta strasznie boi odrzucenia po wyznaniu nie mógł by spojrzeć w oczy Emily. Oj Horan musisz dać radę stary będziemy z tobą.
Perspektywa Camill
Siedziałam w pokoju Zayn’a, Niall’a i Harry’ego.
- Niall a co ty taki smutny coś się stało , ? – zapytałam bo sam widok smutnego Niall’a to cierpienie dla serca
- Niee po prostu jakoś źle się czuje – powiedział przygnębiony
- Na pewno wszystko ok. ? – upewniłam się
- Na pewno -  powiedział
Po chwili do pokoju wszedł Zayn było widać że jest lekko wkurzony. Zapytałam się go co się stało ale za wszelką cenę nie chciał mi powiedzieć więc nie naciskałam w końcu sam powie.  Siedzieliśmy tak razem w trójkę. Tak zastawiacie się gdzie podziewa się lokowaty otóż on i Louis poszli do sklepu na małe zakupy.  Danielle, Eleonor i Liam wyszli na plażę. Właśnie muszę pogadać z Daddy’m i z Daniell że by mi pomogli w jednej rzeczy.
- Przepraszam was ale wyjdę się przewietrzyć trochę – powiedział Niall wstając z łóżka i zakładając buty
- Jasne – odparłam Zayn nic nie powiedział
- Na razie – powiedział zatrzaskując za sobą drzwi.
- Paa – powiedziałam
No dobra teraz nie ma bata musze wydusić z Malika co się stało. Po kilku minutach męczarni dowiedziałam się. Oby tylko Niall ich nie spotkał, Niby wszystko jest nim ok. ale jak Niall widzi Justin’a z Emi to zazdrość go rozwala od środka. Więc dlatego nie chcę żeby ich zobaczył razem.

* W tym samym czasie pod hotelem *


* Perspektywa Emily *

- Dziękuję za spacer – uśmiechnęłam się
- Nie ma za co to co do zobaczenia nie długo – powiedział
- Jasne – odparłam , Na pożegnanie przytulił mnie i odszedł w swoją stronę
Kiedy wchodziłam do hotelu zauważyłam że właśnie z niego wychodzi Niall.
- A ty dokąd .? – stanęłam przed nim
- Na spacer – wyminął mnie

Włączcie TO ; )

- A przyda ci się towarzystwo . ? – spojrzałam na niego
- No pewnie chodź – uśmiechnął się
Wsadziłam mu rękę pod ramię i ruszyliśmy w stronę słynnej ulicy Hollywood. Po kilku minutach spaceru byliśmy już na miejscu. Początkowo poszliśmy aleją gwiazd. Zrobiłam sobie kilka zdjęć. Niall również się załapał. Później przechodziliśmy koło wielkich wytwórni filmowych. Był to wspaniały widok dawno czegoś tak nie widziałam. Po południe zapowiadało się naprawdę wspaniale. A to dopiero początek. Miałam dużo zdjęć z Niall’em jedno z nich wstawiłam na Twitter’a. Wspaniały dzień. Najpierw ta niespodzianka a teraz cudowna wycieczka z najlepszym przyjacielem. Namówiłam go nawet żebyśmy się weszli na wzgórze gdzie był napis Hollywood. Ta wycieczka zmęczyła Horan’a ale nie przewidywałam końca. Zeszliśmy na dół i już powolny spacerkiem kierowaliśmy się w stronę plaży.
- Dziękuję za wspaniałe po południe – przytuliłam Niall’a
- Nie masz za co dziękować to dla mnie sama przyjemność – odwzajemnił uścisk i wtedy stało się coś co nigdy nie przypuszczałam że może się stać. Popatrzyłam się w jego piękne błękitne oczy moje serce przybrało szybsze tempo a w moim brzuchu poczułam lekkie ciepło. Czyżbym zakochała się w swoim najlepszym przyjacielu STOP przecież tak nie może być.
- Emily ogarnij się – skarciłam się w myślach
- Chodź dalej – pociągną mnie za rękę
Boże to nie może być możliwe tak nie może być mam nadzieję że to tylko chwilowe.
- Śmietankowe czy czekoladowe . ? –zapytał Niall
- Czekoladowe – powiedzieliśmy równocześnie na co się zaśmialiśmy
- To nie prawdopodobne jak ty mnie dobrze  znasz – uśmiechnęłam się
- Widzisz a jednak – poruszył śmiesznie brwiami
- Oj Horan kiedy ty wydoroślejesz – szturchnęłam go w ramię
- Może kiedyś – wzruszył ramionami
- O wesołe miasteczko chodźmy – zrobiłam oczy szczeniaczka
- Ta co nie jest dziecina – uśmiechnął się – No to chodźmy – ruszyliśmy w kierunku wejścia
Na początku poszliśmy na diabelski młyn powiem jedno naprawdę to wysoko się unosiło. Akurat poszczęściło się na i trafiliśmy na zachód słońca był to wspaniały widok. Kiedy zjechaliśmy na dół poszliśmy po watę cukrową, Niall wygrał dla mnie misia ^^ Za co dałam mu całusa w policzek. A on się zarumienił. Byliśmy jeszcze na kilku karuzelach ale na koniec zostawiłam najlepsze czyli Rollercoaster. Przez pierwsze pięć minut kiedy staliśmy w kolejce Niall się bał, ale po chwili my przeszło jak powiedziałam mu że zabiorę go do Nados.  Jak wsiedliśmy biedny złapał mnie za rękę i znowu to ciepło. Cholera jasna brawo Emily zakochałaś się w swoim najlepszym przyjacielu.
Po wizycie w wesoły miasteczku wstąpiliśmy jeszcze do Nados, po jedzenie na wynos ale oczywiście Niall jadł jeszcze na miejscu. Wiecznie głodny Niall.
Do hotelu doszliśmy w dobre kilka minut, Rozstałam się z Niall’em na recepcji  i każdy poszedł w swoją stronę.

* Perspektywa Camill *

No i gdzie ona jest cały dzień. Jak wyszła rano tak jej do tej pory niema , czasami myślę że zachowuję się jak jej mama.
- O przyszłaś.- powiedziałam kiedy jak nie kto inny jak Emi weszła do pokoju – Gdzie byłaś . ? zapytałam
- z Niall’em – powiedziała ale w jej zachowaniu dostrzegłam coś dziwnego
- Ej Emi czy ty chcesz mi coś powiedzieć . ? – popatrzyłam na nią
- Tak w sumie nie sama nie wiem – usiadła na łóżku i schowała twarz w dłonie
- Powiedz ulży ci – usiadłam obok jej
- Ale obiecaj że nikomu nie powiesz nawet Zayn’owi – podniosła się do pozycji siedzącej
- Obiecuję- powiedziałam

Ciąg dalszy nastąpi… 

* Heej ;) Z góry przepraszam że rozdział krótki i kompletnie bez sensu ale nie miałam lepszego pomysły. Chociaż mam cichą nadzieję że wam przypadnie do gustu. Od razu mówię że następny rozdział będzie mega długi i zdradzę wam że szykuję się lekki dramat a co to będzie sami się przekonacie. Dziękuję za tyle wyświetleń nie wiecie jak mi się buźka cieszy jak tyle widzę. Chciałam tez podziękować osobą które komentują regularnie wasze opinie są dla mnie bardzo ważne więc piszcie śmiało. Obiecuję że nowy rozdział wstawię we wtorek gdzieś tak pod wieczór. Pozdrawiam Martuu ; 3 *


 

sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 6 " Wiesz co wkurzasz mnie ale i tak cię kocham "


Po wspaniałym dniu na plaży postanowiliśmy wieczorem udać się do najlepszego klubu w LA, tak na rozluźnienie atmosfery.  Kiedy wróciliśmy do pokoju spojrzałam na telefon o 5 nieodebranych połączeń od Justin’a i kilka sms’ów.
- Ej Emily coś się stało . ? – zapytała mnie Cam
- Nie czemu . ? – popatrzyłam się na nią
- Bo jesteś jakaś taka smutna – powiedziała
- Niee wydaje ci się – uśmiechnęłam się
- No taką Em to ja lubię – puściła oczko
Poszłam do łazienki i wzięłam orzeźwiający prysznic. Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Po mnie do łazienki poszłam Camill. Podeszłam do szafy w celu znalezienia jakiejś sukienki na wieczór. Mam znalazłam. Ubrałam się w TO a moje włosy wyprostowałam. Po kilku minutach z łazienki wyszła Cam ubrana w TO, wyglądała prześlicznie.  Do wyjścia zostało nam dosłownie kilka minut.  Obje zeszłyśmy na dół byli już tam chłopcy Dan, Eleonor i Ali. Chwila co Ali tu robi.
- Cześć dziewczyny – podbiegła do nas i się przywitała się
- Cześć – uśmiechnęła się Cam
- Hej – przytuliłam się
- Harry dzwonił do mnie i powiedział że wychodzicie do klubu i zaproponował mi żebym poszła z wami – powiedziała
- To fajnie – powiedziałam
- Dziewczyny chodźcie już – krzyknął Liam
- Ok. daddy – zaśmiałam się
Po klub podjechaliśmy wielkim czarnym autem.  Wyszliśmy i oślepiły nas flesze aparatów fotograficznych. Tak jak zwykle pełno paparazzi. Szybko weszliśmy do klub. Pełno ludzi muzyka dudniła w uszach i woń alkoholu i papierosów unosiła się w powietrzu. Zasiedliśmy przy specjalnym stoliku dla VIP’ów.
- No to co zaczynamy – klasną Louis
- Kto pierwszy się upije . ? – przeleciałam wzrokiem po wszystkich
- Stoi – powiedzieli wszyscy
- Kolejkę wściekłego pas proszę – krzyknął Harry
Po kilku minutach przynieśli drinki i za jednym zamachem wypiliśmy wszystko.
- To co Eleonor kochanie chodź potańczyć – powiedział Lou łapiąc za rękę El i pociągnął ją na parkiet
Po chwili poszli Daniell i Liam, Cam i Zayn oraz Ali i Harry. Zostałam ja i Niall jak te dwa kołki.
- Chodź blondasku nie będziemy tak siedzieć – złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę parkietu
Wzięłam Niall’a w obroty. Tańczyliśmy jak szaleni.  W końcu musiała być wolna piosenka. Kiedy już zabrzmiały pierwsze dźwięki wolnej piosenki. Razem z Niall’em ulotniliśmy się do barku.  Wypiliśmy dwie kolejki i akurat skończyła się piosenka. Wróciliśmy z powrotem na parkiet. Tańczyliśmy jeszcze około 20 minut. Wyczerpani wróciliśmy do stolika. Akurat tak się składało że wszyscy tam byli. Z minuty na minutę promile alkoholu we krwi wzrastały.  Pierwszy odpadł Louis Eleonor wyprowadziła go kompletnie zalanego z klubu. Daddy nie pił tylko pilnował wszystkiego wraz z Daniell więc oni nie brali udziału w zakładzie. Potem poległ Zayn haha biedna Camill musiała jechać z nim do hotelu bo sam by nie trafił. Na polu bitwy został Harry, Ali, ja i  Niall. Liam tylko nam się przyglądał i kręcił głową.
- Niall starczy .! – wyrwała mu kieliszek Dan
- O co chodzi tobie, ? – zapytał
- Chodź już idziemy bo jak za dużo wypijesz to będzie źle – wstała od stołu i złapała Niall’a za ręce – Liam jadę z nim do hotelu – oznajmiła i poszła z Niall’em
- Cienias – zaśmiał się Harry
- Ty lepiej też przystopuj Harry – powiedział Liam
- E przesadzasz – machnął ręką
Jak przewidywałam po chwili poległ Harry.
- Wygrałam – krzyknęłam
- Pojadę z nim już – powiedziała Ali i chwyciła go pod ramię
- Emi chodź my też idziemy – powiedział Liam
- Ale ja nie chcę – jęknęłam
- Już – podniósł głos
- No dobra – wstałam i skierowałam się w stronę wyjścia
Wsiedliśmy do auta i nagle urwał mi się film.

* Nowy dzień *

Obudziłam z wielkim bólem głowy nie kontaktowałam gdzie jestem.  Podniosłam się do pozycji siedzącej. Obok na  łóżku spała Cam.
- Boże która godzina – powiedziałam sama do siebie. Gdzie był mój telefon, wstałam z łóżka pech chciał że potknęłam się o własną kołdrę i baam gleba.
- Co się dzieje – zerwała się Camill na równe nogi. Kiedy mnie zobaczyła nie mogła wytrzymać i wybuchła niekontrolowanym śmiechem.
- No i z czego się śmiejesz lepiej mi pomóż ćwoku – wystawiłam jej język
- Tylko nie ćwoku głupku – podała mi rękę a ja to wykorzystałam i pociągnęłam ją tak mocno że leżała obok mnie na ziemi. Teraz ja wybuchałam śmiechem. Leżałyśmy tak i śmiałyśmy  się jak głupie do sera to naprawdę musiało komicznie wyglądać .
- Co wy robicie , ? – nagle wparował do pokoju Liam – Chyba nadal jesteście piane – podniósł do góry brwi i wyszedł. A my z Cam wpadłyśmy jeszcze większy śmiech.
- Dobra ogar – szturchnęłam ją
- Sama się ogarnij – oddała mi
- Niee – zaśmiałam się
- No dobra wstawaj jest już 13 idziemy na jakiś obiad – wstała i poddała mi rękę
- Jedzenie *__* - powiedziałam a Cam się zaśmiała – Dobra idę do łazienki – skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam długi i orzeźwiający prysznic, który od razu postawił mnie na nogi.  Ubrałam się w TO i a włosy związałam w kucyka. Wyszłam z łazienki.
- No to teraz ja  - zniknęła za drzwiami łazienki
Ja za ten czas zadzwoniłam do Niall’a i zapytałam się czy idzie z nami coś zjeść pewnie domyślacie się że się zgodził. Zadzwoniłam też do Zayn’a. Po 20 minutach z łazienki wyszła Cam ubrana w TO. Gotowe zeszłyśmy na dół gdzie czekali na nas Zayn i Niall.
- Cześć – powiedziałam
- Heej – powiedzieli równocześnie
- Witaj skarbie – powiedział Zayn do Camill podchodząc do niej i składając na jej ustach soczysty pocałunek
- Mogę już rzygać – zaśmiałam się
- Bardzo śmieszna jesteś – powiedział Zayn
- To co idziemy bo głodny jestem – jęknął Niall
- Tak idziemy – powiedziała Cam i całą czwórką wyszliśmy z hotelu
Ja wraz z Niall’em miałam ochotę na pizze i dlatego udaliśmy się do pobliskiej pizzerii.  Zdanie naszych zakochańców nie było brane pod uwagę ponieważ oni dobrze wiedzą że z nami lepiej nie zadzierać kiedy jesteśmy głodni.  Doszliśmy do knajpki i zasiedliśmy do stolika w kącie, złożyliśmy zamówienie i po kilku już minutach nasze jedzenie było na stoliku.  Ja zamówiłam wielką peperoni ,Niall dużą mięsną pizze, Zayn makaron zapiekany a Cam sałatkę. Po zjedzonym obiedzie udaliśmy się na spacer.
- Co powiecie na lody . ? – zaproponował Niall
- Ty jeszcze chcesz jeść – zdziwiła się Cam
- Nie wiesz przecież to Niall – powiedział Zayn
- Ja chcę – uśmiechnęłam się
- Ok. – skierował się do budki z lodami
- Chodźcie usiądziemy – wskazał Zayn Fontanę
Usiedliśmy i czekaliśmy na Niall’a. Po chwili blondasek przyniósł dwie porcje lodów czekoladowych na sam widok pociekła mi ślinaka.  Jedząc lody jak zwykle się śmialiśmy. Zayn i Cam nie zwracali na nas uwagi byli zbyt zajęci sobą wiecie zakochani.
Na twarzy Niall zauważyłam cwany uśmieszek.
- Horan człowieku co ty kombinujesz – zmierzyłam go wzrokiem
- Nic nic – co chwila spoglądał na Fontanę
- Widzę ten cwany uśmiech więc gadaj – powiedziałam
- Ale ja przecież nic nie robię – wypierał się
- Jak mi nie powiesz to pobrudzę cię lodem – mój lód zbliżał się do jego twarzy
- Nie odważysz się – powiedział
- Jesteś pewnien – mój lód wylądował na jego nosie – Upss – wzruszyłam ramionami
- Przegiełaś – wstał
- Oj nie przesadzaj to tylko lód – ja też wstałam
- Lepiej zacznij uciekać jak nie chcesz wylądować w Fontanie – na te słowa zaczęłam uciekać a Niall ruszył za mną w pogoń. Uciekałam przez jakieś pół parku, w końcu zrobiłam sobie przerwę.
- Zgubiłam go – oparłam się o drzewo
- Hm  nie był bym tak tego pewien – przerzucił mnie przez ramię i ruszył ze mną w stronę fontanny
- Niall odstaw mnie na ziemię – zaczęłam krzyczeć
- Niee kara musi być – zaśmiał się
Próbowałam jeszcze kilka razy ale nie poddał się w końcu sobie odpuściłam. Byliśmy już naprawdę blisko. Poczułam zimno w pewnym momencie. O nie ja mu tak łatwo nie odpuszczę. Kiedy wynurzyłam się z wody. Rozejrzałam się wokół i widziałam jak Niall się śmieje razem z Cam i Zayn’em.
- Ja jaa ci to zapamiętam – wskazałam palcem na Horan’a
- Oj już chodź pomogę ci – podał mi rękę co ja wykorzystałam i tym razem on wleciał do wody. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Zayn prawie nie mógł ustać ze śmiechu Cam tak samo. Kiedy blondasek wynurzył się na mnie z pod byka.
- Co się tak patrzysz przynajmniej się wykąpałeś – uśmiechnęłam się
- Haha śmiesz – chlapną mnie wodą
- Nie zrobiłeś tego – powiedziałam
- A zrobiłem – powtórzył poprzednią czynność.
- O nie Horan grabisz sobie – chlapnęłam go
- Wojna .? – zapytał
- Ok. – wstałam i  zaraz on wstał
Zaczęłam go chlapać a on uciekał po całej Fontanie musiało to wyglądać komicznie ale  znowu poczułam się jak dziecko. Widziałam jak Cam to nagrywa jak komuś to pokaże to ją zabije.
- Dobra dzieci koniec zabawy do domu idziemy – powiedział Zayn
- Spoko tato – zaśmiałam się
- Już tatusiu – powiedział
W drodze do hotelu ludzie na mnie i na Niall’a patrzyli się z miną typu WTF ,?! Było już wieczór i było chłodno. Tak ja cała mokra zimno na dworze jeszcze brakuje mi żebym była chora.
- Masz – rzucił mi bluzę Niall – Masz szczęście że ona przynajmniej nie jest mokra – powiedział
- Wielkie – uśmiechnęłam się – Ale dziękuję – pocałowałam go w policzek
Doszliśmy do hotelu i każdy rozszedł się do swojego pokoju. 
- Idę się umyć i przebrać w piżamę – powiedziałam i poszłam do łazienki.
Wzięłam kąpiel i przebrałam się w piżamę. Wyszłam z łazienki Cam już leżała w łóżku z laptopem na kolanach.
- Emily – krzyknęła
- O co ci się rozchodzi. ? – zapytałam zdziwiona
- Wiesz co o ten tramwaj co nie chodzi – powiedziała a ja strzeliłam face plam’a – Co to ma być . ? – pokazała zdjęcie gdzie ona leży wtulona w Zayn’a
- No co normalne zdjęcie jesteś dziwna że dopiero się skapnęłaś głupku – powiedziałam
- Ja ci dam głupka – rzuciła we mnie poduszką
- O nie obrażaj się przecież prędzej czy później świat by się o was dowiedział nie chcieliście sami powiedzieć to ja to zrobiłam – wzruszyłam ramionami
- Dobra – powiedziała naburmuszona
- Oj nie smutaj się słoneczko bo Zayn nie da ci buzi – zaśmiałam  się
- Lecz się – powiedziała
- Chyba jest już za późno – usiadłam na łóżku
- Chyba tak – zaśmiała się i wyłączyła laptopa
- Wiesz co wkurzasz mnie ale i tak cię kocham – strzeliłam smajla
- Ja ciebie też durnoto moja – uśmiechnęła się ukazując swoje białe zęby
Nagle do drzwi naszego pokoju rozległo się pukanie.
- Idź otwórz – powiedziałam do Cam
- No chyba cię coś – skitowała
-  Boże nie wiem czego się boisz – wstałam z łóżka i skierowałam się do drzwi. Jak myślicie kto to był za drzwiami stał nie kto inny jak Zayn.
- Wchodź – wpuściłam go
- Zayn. ? Co ty tu robisz ,? – zapytała zdziwona
- Przyszedłem do ciebie spać – położył się koło niej
- O jak słodko dziękuję – pocałowała go w policzek
- Boże – wywróciłam oczami i wróciłam do łóżka
-  Cicho – ponownie rzuciła we mnie poduszką a ja jej oddałam
- Dobra gołąbeczki dobranoc – obróciłam się na drugi bok
- Dobranoc – powiedzieli równocześnie.
Po kilku minutach zasnęłam.

Ciąg dalszy nastąpi…


* Hello witam was z powrotem ,mam nadzieję że wam się podoba bo starałam się napisać go jak najlepiej specjalnie dla was :). Przepraszam że tak długo czekałyście ale w zamian macie chyba dość długi rozdział.  No cóż liczę na szczere komentarze. No to chyba na tle ;) Czekajcie na nowy rozdział który już nie długo. Pozdrawiam Martuu ; 3






czwartek, 16 sierpnia 2012

Ważna wiadomość

Pewnie niektórzy z was oczekują nowego rozdziału ale nie dodam go dzisiaj nie wiem jeszcze kiedy. Nie wiem co się stało nie podoba się wam nic nie komentujecie i ja nie wiem czy dalej pisać czy nie. Owszem mam napisany rozdział ale wy chyba go nie chcecie a to przykre spędzam dużo czasu żeby napisać wam coś dobrego a wy olewacie to ( oczywiście nie mówię o wszystkich ). Przykre jest jeśli widzisz że pod jednym rozdziałem masz 8 komentarzy a pod innym już 2. Rozumiem może wam się nie podobać ale napiszcie co to ja to postaram się to poprawić. Wiem że nie piszę idealnie i jest wiele lepszych blogów od mojego ale czasami możecie napisać kilka słów nawet nie wiecie jak mi się miło robi jak widzę wasze komentarze : ) One przede wszystkim dodają mi chęci do dalszego pisania.Pisanie naprawdę sprawia mi wielką radość. Mam nadzieję że nie uraziłam nikogo jeśli tak to przepraszam.


Dziękuję jeszcze za ponad 2990 wyświetleń :)


To wszystko co chciałam powiedzieć ; )

I Love You All ♥

Martuu ; 3



niedziela, 12 sierpnia 2012

Rozdział 5 - " Mówiłem Pajacu Bądź Ciszej "


* Perspektywa Camill *

Razem z Zayn’em najpierw poszliśmy do skromnej restauracji. Zjedliśmy kolację i wybraliśmy się na spacer brzegiem morza. Chodziliśmy i wspominaliśmy stare dobre czasy.
- Haha a pamiętasz jak wywaliłeś na mnie talerz płatków bo powiedziałam że nie podobał mi się twój nowy T-shirt – powiedziałam
- Taak jeszcze raz za to przepraszam – powiedział przeczesując dłonią włosy
- Nic nie szkodzi już dawno wybaczyłam – uśmiechnęłam się
- Cam .  – powiedział niepewnie
- Tak , ? – popatrzyłam na niego
- Możemy chwilę porozmawiać .? – zapytał
- Pewnie – uśmiech znikł mi z twarzy
- Bo ja nie wiem jak to mam ci powiedzieć alee… - zamilkł
- Zayn możesz mi powiedzieć wszystko – chwyciłam go za podbródek żeby patrzył mi prosto w oczy. Wtedy w jego oczach dostrzegłam iskierki.
- Bo ja jaa.. cię kocham nie jak przyjaciółkę tylko osobę z którą mogę być do końca życia – powiedział. Zaniemówiłam nie wiedziałam co powiedzieć – Ty mnie nie kochasz prawda . ? – w jego oczach widziałam łzy – Wiedziałem – chciał odejść ale chwyciłam jego rękę i przyciągnęłam do siebie. Nasze twarzy dzieliły milimetry.
- Jak możesz tak mówić w ogóle jak możesz tak myśleć jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała w moim życiu ja ciebie też kocham – uśmiechnęłam się
- Naprawdę.?  – oparł swoje czoło o moje czoło
- Naprawdę – i w tym momencie stało się to  na co tak długo czekałam pocałował mnie. Powiem tylko łał to był najwspanialszy pocałunek mojego życia. Robił to tak delikatnie a za razem namiętnie. Po skończonym pocałunku popatrzyłam się w te czekoladowe oczy i wtuliłam się mocno w niego.
- Nareszcie – krzyknął ktoś w krzakach
- Pajacu i co narobiłeś usłyszą nas zaraz – powiedział znajomy mi głos
- Chodźmy zobaczyć – wyszeptałam na ucho do Zayn’a na co on skiwną głową. Po cichu zmierzyliśmy w kierunku krzaków.
- Mamy was – krzyknęłam
Z krzaków wyszedł Harry wraz z Louis’em.
- Mówiłem pajacu bądź ciszej – powiedział Lou kierując to do Hazzy.
- No sorry ale to nie moja wina zrobiłem to pod wpływem emocji. – posmutniał
- Dobra kocie wybaczam ci – poczochrał go po włosach
- Ejj zostaw moją sexy fryzurę – jęknął Harry na co ja z Zayn’em wybuchłam niekontrolowanym śmiechem.
- Harry chodź już lepiej bo zrobisz z siebie jeszcze większego idiotę – zaśmiał się Lou
- Zapamiętam to sobie Boo – popatrzył na niego z pod byka
- Dobrze dobrze chodźmy już do zobaczenia w hotelu gołąbeczki – uśmiechnął się Lou, chwycił Harry’ego za nadgarstek i odeszli
- Co za debile – zaśmiał się Zayn
- Noo – uśmiechnęłam się
- Wracamy do hotelu . ? – zapytał Zayn
- Nie jeszcze – powiedziałam
- To chodź – złoży delikatny pocałunek na moich ustach, chwycił moją rękę i poszliśmy dalej.

* Perspektywa Emily *

- Dziękuję za wspaniały dzień – uśmiechnęłam się
- Nie masz za co to była dla mnie sama przyjemność – powiedział
- Do zobaczenia nie długo – przytuliłam go na pożegnanie
- Do zobaczenia – uśmiechnął się.
Wyszłam z auta i skierowałam się do wejścia do hotelu. Kiedy już byłam w holu hotelowym zauważyłam że kilka metrów przede mną idzie Lou oraz Hazza i namiętnie o czymś dyskutują. Postanowiłam podejść do nich.
- Hej chłopcy – powiedziałam
- No cześć siostra – powiedział Lou
- O czym tak dyskutowaliście . ? – zapytałam
- O randce Zayn’a i Camill – wyszczerzył się Harry
- No właśnie i co widzieliście .? – zapytałam ponownie
- Jakby ci to powiedzieć nakryli nas że schowaliśmy się w krzakach, bo Harry zaczął się wydzierać – powiedział Lou
- Harry idioto – zaśmiałam się
- Jak wcześniej wspomniałem zrobiłem to pod wpływem emocji a teraz bardzo was przepraszam ale jestem zmęczony i idę do pokoju – odszedł od nas
- A ty siostra gdzie byłaś. ? – zapytał Lou
- A na randce z Justin’em – uśmiechnęłam się
- Uuu coś się kroi, ? – poruszył śmiesznie brwiami
- Raczej nie braciszku – poklepałam go po ramieniu
- A myślałem – posmutniał – Chodź odprowadzę cię do pokoju – objął mnie ramieniem i ruszyliśmy do windy. Pożegnałam się z braciszkiem i weszłam do pokoju. Ciekawe jak tam randka Zayn’a i Camill.? Pewnie opowie mi wszystko jak wróci ja też jej opowiem jak poszła randka z Justin’em.  Niby świetnie się bawiłam ale nadal męczyła mnie sprawa z Niall’em. Muszę z nim jak najszybciej pogadać. Poszłam szybko do łazienki. Wzięłam prysznic z i przebrałam się w piżamę. Nie zostawię tej rozmowy na jutro muszę z nim teraz pogadać. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę pokoju chłopaków. Kiedy byłam już pod drzwiami, lekko zapukałam po chwili drzwi otworzył mi Niall.

włącz TO

- Możemy pogadać , ? –zapytałam
- Teraz .? – zapytał zdziwiony
- Tak tylko nie tutaj chodź na taras na górę –
- No dobra – zgodził się to dobrze – Harry zaraz wrócę – powiedział i zamkną za sobą drzwi.
Wjechaliśmy windą na taras. Usiadłam na ławce.
- Siadaj – poklepałam miejsce obok mnie po chwili usiadł.
- Słucham – powiedział oschle
- To ja słucham nie masz mi nic do powiedzenia – krzyknęłam
- Nie – cały czas mówił oschle
- Niall czemu się rano tak zachowałeś ? - łzy podchodziły mi do oczów – Jesteś moim przyjacielem powinieneś się cieszyć że kogoś sobie znalazłam , teraz ty postaw się na moim miejscu ty z kim się spotykasz i ja odwalam ci taką scenę miło by ci było ? – spojrzałam na niego cały czas milczał i miał głowę spuszczoną – Widzisz nawet teraz mnie olewasz czemu co ja takiego zrobiłam ? – krzyknęłam nic się nie odzywał – Widzę że ta rozmowa nie ma najmniejszego sensu pogadamy jak będziesz normalnie się zachowywał – wstałam ale pociągnął mnie z powrotem na ławkę.  – Słucham . ? – powiedziałam oschle

* Perspektywa Niall’a *

- Przepraszam – wyszeptałem
- Niall spójrz mi w oczy – powiedziała
- Przepraszam że się tak zachowałem przepraszam nie wiem co we mnie wstąpiło – krzyknąłem – Zaregowałem tak ponieważ bałem się że jeśli zaczniesz się z nim spotykać wyprowadzisz się od nas i zostawisz mnie – spłynęła mi po policzku
- Niall co ty wygadujesz nigdy bym cię nie zostawiła za długo się przyjaźnimy tak samo bym Cam nie zostawiła za dużo dla mnie znaczycie żebym tak na pstryknięcie palca was zostawiła dla chłopaka, tak daleko od was to by była dla mnie męka a teraz już nie płacz bo ja zaraz się całkiem rozkleję i proszę nie rób więcej mi takich rzeczy obiecujesz, ? – przytuliła mnie
- Obiecuję – ścisnąłem ją mocniej
Był jeszcze jeden powód dlaczego się tak zachowałem ale to raczej zostanie tylko dla mnie. Cieszę się że porozmawialiśmy.
- Chodź już zimno się robi – wstała a ja razem za nią
Odprowadziłem ją do pokoju.
- Dobranoc – przytuliłem ją
- Dobranoc – odwzajemniła uścisk

* Perspektywa Emily * 

Po tej rozmowie ulżyło mi. Czułam się o wiele lepiej. Wróciłam do pokoju Camill jeszcze nie było pewnie bawi się w najlepsze. Ma rację czekała tak długo na tą randkę. Zmęczona wszystkim położyłam się spać. 

* Nowy Dzień *

Obudziło mnie walenie do drzwi.  Ta ciekawe kto tym razem. Zerwałam się z łóżka. Camill słodko spała. Nawet nie słyszałam kiedy wróciła. Mniejsza o to kto wali o tej porze do drzwi.  Tą osobą okazał się Zayn.
- Człowieku zwariowałeś czego o tej porze szukasz u nas . ? – powiedziałam zaspanym głosem
- Przyszedłem do Camill – uśmiechnął się
- To kładź się koło niej i mnie nie denerwuj – wszedł do środka i położył się koło Camill. Tak słodko razem wyglądali, aż zrobiłam im zdjęcie i od razu wrzuciłam na Twitter’a no to się ucieszą. Popatrzyłam na zegarek była 8 rano. Tak wcześniej a ja nie śpię tak to dzięki Zayn’owi. Dobra idę dalej spać, ale jak teraz ktoś mnie obudzi to uduszę.  

* Perspektywa Camil *

Powoli budziłam się. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam że koło mnie śpi Zayn. Chwila co on tutaj robi, e tam nie przeszkadza mi to. Obróciłam się w stronę jego. Patrzyłam na niego tak słodko wyglądał kiedy spał.  Chciałam się wydostać z jego obięć ale nie chciał mnie puścić.
- Czemu mi uciekasz – wyszeptał
- Chciałam iść tylko się wykąpać – powiedziałam
- Ok. a całusa na dzień dobry dostanę . ? – zapytał cwaniakowato
- No dobra –pocałowałam go i poszłam do łazienki.
Wzięłam długi prysznic. Później ubrałam się w TO a włosy związałam w koka. Na twarz nałożyłam delikatny makijaż i byłam gotowa.  Wyszłam z łazienki Emily już nie spała a Zayn’a nie było.
- Emi gdzie Zayn .? –zapytałam
- Poszedł się ogarnąć – powiedziała ciągle patrząc na ekran telefony
- Ej z kim tak piszesz – rzuciłam w nią poduszką
- Z Ali chce się dzisiaj wieczorem z nami wszystkim spotkać – powiedziała
- To fajnie – uśmiechnęłam się
- Ale chyba i tak bardziej jej zależy aby spotkać Hazze więc wiesz – zaśmiałam się
- Wiadomo – powiedziałam

* Perspektywa Emily *

- Ej to ja idę się umyć i ubrać – wstałam z łóżka i poszłam do łazienki
- OK. – usłyszałam kiedy byłam już za drzwiami
Wzięłam szybki prysznic później ubrałam się w TO . A włosy zaplotłam w warkocza.
- Idziemy na śniadanie , ? – zapytała mnie Cam kiedy wyszłam z łazienki
- Jeszcze pytasz chodźmy – uśmiechnęłam się
Razem z Camill zeszłyśmy na dół. W stołówce byli dosłownie wszyscy. Nałożyłyśmy sobie jedzenie i dosiadłyśmy się do nich.
- To co dzisiaj robimy , ? – zapytał Liam
- Plaża , ? – zaproponowała Eleonor
- Ok. –odpowiedzieliśmy wszyscy chórem
- Emily musisz mi opowiedzieć jak poszła twoja randka z Justin’em – uśmiechnęła się Dan
- Mi też właśnie – odezwała się Cam
- Ok. wszytsko opowiem wam na plaży – wzięłam łyk soku
- Trzymam cię za słowo – powiedziała Dan
Kątek oka spojrzałam na Niall’a który nawet nie słyszał naszej rozmowy bo był zajęty jedzeniem, może to i lepiej. Po zjedzeniu śniadania wszyscy rozeszli się do swoich pokoi w celu przygotowania się na plaże.  Przebrałyśmy się w stroje kąpielowe, wzięłyśmy potrzebne rzeczy na plaże i zeszłyśmy na dół. Uzgodniliśmy się że spotkamy się w tym miejscu gdzie ostatnio. Kiedy już tam przyszliśmy był już tam Niall, Zayn i Harry. Rozłożyłyśmy się koło nich i wszyscy razem weszliśmy do wody.


Ciąg dalszy nastąpi…


* Heej ; D Jezu przepraszam nie wiem czemu mi wyszedł taki beznadziejny rozdział przepraszam : <. Ale mam nadzieję że wam się chociaż trochę spodoba.  Dziękuje w poprzednim rozdziale za wszystkie motywujące komentarze nawet nie wiecie jak mi to pomogło. Dzisiaj zakończenie Ingrzysk aaa nasi chłopcy występują nie mogę się doczekać : D to chyba na tyle łetajcie na następny rozdział pozdrawiam Martuu ; 3 *




piątek, 10 sierpnia 2012

Rozdział 4 - " O co mu chodzi .? "


Wyszłyśmy z Camill z hotelu zmierzając w kierunku pobliskiej knajpki. Usiadłyśmy do stolika przy oknie.  Kelnerka przyszła złożyłyśmy zamówienie. Ja zamówiłam sobie dużo pizze a Cam zwykłą sałatkę. Zawsze dużo jadłam a nigdy nie tyłam i to było najlepsze, ale zawsze uważałam że jestem odrobinę za gruba. Ale mniejsza o to. W końcu kiedy dostałyśmy jedzenie rzuciłam się na jedzenie jak bym nie jadła dwa miesiące.
- Powiedz mi co byś zrobiła jakby Justin zaprosił cię na randkę. ? – zapytała mnie Cam przeżuwając sałatkę
- Pewnie bym się zgodziła – uśmiechnęłam się
- No tak twój idol zaprasza się na randkę niesamowite – powiedziała
-  Żebyś wiedziała – uśmiech nie schodził mi z twarzy
W pewnym momencie mój I’Phon zaczął dzwonić, wyjęłam go z kieszeni na wyświetlaczu widniał nieznajomy numer.
- Nieznany – powiedziałam
- Może to Justin odbierz – nakazała
- Już już – nacisnęłam zieloną słuchawkę
* Rozmowa telefoniczna *
- Haloo.? – zapytałam niepewnie
- Cześć tu Justin z tej strony - powiedział
- No cześć co tam słychać, ? – zapytałam
- A dobrze słuchaj miałabyś jutro czas, chciałabym się z tobą spotkać. ?
- Czy ja mam jutro czas .? – spojrzałam nerwowo na Cam na co ona kazała mi powiedzieć że mam – Tak się składa że mam  - uśmiechnęłam się
- O to świetnie przyjadę jutro po ciebie o 16 :00 pasuje . ? – zapytał
- Pewnie – powiedziałam uradowana
- To do zobaczenia
- Do zobaczenia
* Koniec rozmowy *
Odłożyłam telefon na stolik i nie mogłam uwierzyć właśnie w to co się stało. Umówiłam się z Justin’em Bieber’em na randkę OMG.
- AAA mam randkę z Biebsem – krzyknęłam podekscytowana
- Co ty .? – zapytała Cam z niedowierzaniem
- NO Jezu moje sny się właśnie spełniły – mówiłam uradowana
Siedziałyśmy jeszcze chwilę i musiałyśmy się zbierać, bo pewnie chłopcy się martwią. Spokojnym krokiem wracałyśmy do hotelu.  Po 15 minutach znajdowałyśmy się już w swoim pokoju.
- Nie wiem jak ty ale ja padam – rzuciłam się na łóżko
- Ja też – usiadła obok mnie Cam – Idę wziąć prysznic – zmierzyła w kierunku łazienki
- OK. – powiedziałam
Zwlekałam się z łóżka i poszłam do szafy poszukać piżamy. Kiedy już znalazłam szybko przebrałam się w nią i z powrotem wróciłam do łóżka. Nie minęło 10 minut a ja już spałam. Nawet nie słyszałam jak Camill wyszła z łazienki.

* Następny dzień *

Obudziła mnie pisk dochodzący z łazienki, czym prędzej zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki.
- Cam co się stało. ? – zapytałam Camill która stałą jak słup soli
- Zayn zaprosił mnie na randkę – wydukała
- Nareszcie - krzyknęłam
                Kiedy Cam już się trochę się uspokoiła mogłam iść dalej spać dalej.
-  A ty nie wstajesz przegapisz śniadanie. – zaśmiała się Cam
- właśnie śniadanie – wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w TO a włosy związałam w koka.
Nie czekałam na Camill, ponieważ wiedziałam że ona będzie teraz zajmowała się przygotowaniem do randki z Zayn’em w końcu tyle na to czekała. Kiedy zeszłam na dół do stołówki zauważyłam Niall’a który siedział sam i opychał się naleśnikami. Szybko sobie nałożyłam kilka naleśników, wzięłam dwa tosty, szklankę soku i poszłam do Niall’a.
- Można . ? – zapytałam
- Pewnie siadaj – uśmiechnął się
- A gdzie chłopcy . ? – zapytałam odstawiając jedzenia na stół
- Zjedli i poszli do pokoju a ja zostałem coś jeszcze coś przekąsić. – powiedział  Jakieś plany na dzisiaj plaża . ? basen. ? – zapytał
- Niee – powiedziałam biorąc łyk soku
-  To może wyskoczymy na małą wycieczkę. ? – zaproponował
- Przepraszam ale umówiłam się – na słowo umówiłam się zrobił zdziwioną minę
 - A można wiedzieć z kim. ? – wziął łyk wody
- Z Justin’em – powiedziałam przegryzając Tosta
- Coo. ? – zakrztusił się wodą
- Niall spokojnie – podeszłam do niego i zaczęłam klepać go po plecach
- Już starczy – powiedział – Przepraszam ale nie jestem już głodny – wstał od stołu i poszedł w stronę wyjścia ze stołówki
- Niall zaczekaj ! – krzyknęłam ale on już znikł za drzwiami – O co mu chodzi. ? – powiedziałam pod nosem
Siadłam z powrotem do stołu i kończyłam moje śniadanie. Nie rozumiałam zachowania Niall’a przecież chciał abym miała chłopaka a teraz wyskakuje z takim numerem nie rozumiem go. Po śniadaniu wróciłam z powrotem do pokoju.
- Ej Emily co się stało , ? – zapytała Cam widząc moją zdenerwowaną minę
- Niall mnie wkurzył – burknęłam
- Niall. ? Co zrobił . ? – zapytała
- Spotkałam go na śniadaniu no i zaproponował mi małą wycieczkę ale ja mu powiedziałam że nie mogę bo się umówiłam , a wtedy on zapytał z kim no i ja mu powiedziałam że z Justine’em to on zaczął się krztusić wodą a kiedy mu już przeszło to wyszedł ze stołówki pod pretekstem że nie jest głodny a wiem że coś się stało bo jak on nie jest głodny to coś się dzieje – kiedy to powiedziałam tak jakoś mi ulżyło
- Spokojnie wszystko będzie dobrze może to chwilowe – uspokajała mnie
- Ehh mam nadzieję – powiedziałam
Położyłam się na łóżko wzięłam I’Poda , słuchawki i włączyłam sobie piosenkę chociaż na chwilę chciałam oderwać się od rzeczywistości.  Camill mi nie przeszkadzała bo wiedziała dobrze że muszę chwilę pomyśleć. Może ja czegoś nie widzę nie wiem już sama co mam myśleć o sytuacji która zaszła rano no nie tak rano na stołówce.  Cam wyrwała mnie z myśli mówiąc mi żebym zaczęła się szykować bo się nie wyrobię na czas. Odłożyłam I’Poda i poszłam w kierunku łazienki. Wzięłam szybki odświeżający prysznic i przebrałam się w TO. Moje włosy zostawiłam rozpuszczone. Byłam już prawie że gotowa ale czegoś mi brakowało, już wiem makijażu ale przecież ja się nie maluję ale dobra raz zrobię wyjątek. Pomalowałam rzęsy, nałożyłam puder który podkreślał moje kości policzkowe i przejechałam błyszczykiem po ustach. No byłam już gotowa. Kiedy wyszłam z łazienki Camill zaniemówiła.
- Co aż tak źle . ? – zapytałam lekko krzywiąc się
- Wręcz przeciwnie wyglądasz przepięknie – uśmiechnęła się
- Jeju dziękuję – odwzajemniłam uśmiech
- Ty już lepiej schodź bo masz dokładnie jeszcze 5 minut – powiedziała
-Dobra to ja idę paa – chwyciłam torebkę i zmierzyłam w kierunku drzwi
- Tylko nie szalej – krzyknęła Cam
- Dobrze mamo – zaśmiałam się zatrzaskując drzwi za sobą
Idąc korytarzem spotkałam właśnie Dan i El.
- Emily gdzie się tak ślicznie ubrana wybierasz . ? –zapytała El
- Na randkę – powiedziałam
- Ooo kto jest tym szczęściarzem – zapytała Dan
- Justin – na samo jego imię uśmiechnęłam się
- Powodzenia – uśmiechnęła się Daniell
- Miłej zabawy – powiedziała El
- Dzięki dziewczyny ja idę bo zaraz będę spóźniona do zobaczenia – posłałam im uśmiech i czym prędzej pobiegłam w stronę widny.  Gdy zjechałam windą, auto którym obecnie jeździł Justin czekało pod hotelem. Przyśpieszyłam swój krok. Widząc mnie od razu się uśmiechnął na co ja też odwzajemniłam uśmiech. Szybko wsiadłam do auta żeby nikt nie zauważył. Przywitałam się z nim i z piskiem opon ruszyliśmy.

* Perspektywa Niall’a *

Nie wiem sam czemu odwaliłem tą scenę na stołówce, może jestem lekko zazdrosny nie lekko tylko bardzo. Wyjrzałem przez okno i zauważyłem Emily która właśnie wsiadała do auta Justin’a. To boli jak widzisz jak dziewczyna którą kochasz zadaje się z twoim idolem którego wielbisz. Musiałem się przewietrzyć . Włożyłem szybko buty już chciałem wychodzić ale zatrzymało mnie pytanie Hazzy.
- A ty dokąd . ? – zapytał
- Na spacer – chwyciłem za klamkę drzwi
- Zaczekaj. ! – krzyknął nie zareagowałem na to tylko trzasnąłem drzwiami i wyszedłem.

* Perspektywa Emily *

Justin na początku zabrał mnie na spacer. Miło nam się rozmawiało, poznałam go z lepszej strony i powiem wam że jest naprawdę wspaniały. Właśnie kupiliśmy lody i zamierzamy iść trochę na plażę posiedzieć.  O wszystko się zatroszczył przygotował kocyk. To takie kochane.  Rozłożył koc i razem na nim zasiedliśmy podziwiając piękny zachód słońca. Wciąż się nam dobrze rozmawiało. Nie wiem dlaczego większość ludzi go nie lubi przecież to wspaniały chłopak.

* Perspektywa Niall’a *

Spacerowałem już dosyć długo. Błądziłem między uliczkami chodząc bez celu. Spotkałem kilkoro fanów, rozdałem autografy porobiłem zdjęcia i poszedłem dalej. Moje nogi zaniosły mnie aż na plaże. Kiedy sobie tak chodziłem zauważyłem dwoje ludzi którzy siedzieli na kocu i śmiali się w niebo głosy. Było to chłopak i dziewczyna chwila przecież to Emily i Justin. Boże co on robi objął ją matko to powinienem być ja. Horan debilu dlaczego ty nie umiesz jej tego powiedzieć chyba będę męczył się z tym do końca życia. Nie miałem siły już paczyć na tą całą scenę, wykończony całym dniem postanowiłem wrócić do hotelu.

* Perspektywa Zayn’a *

- Gdzie jest drugi but .? – biegałem po całym pokoju szukając buta
- A nie jest przypadkiem koło twojego łóżka – powiedział Harry na co ja podszedłem do swojego łóżka. Rzeczywiście tam był.
- Dzięki Styles – uśmiechnąłem się
- Nie ma sprawy – powiedział
- Dobra ja idę – oświadczyłem
- Tylko się nie zbłaźń – zaśmiał się Harry
- Postaram się – wyszedłem z pokoju.
Odważyłem się i w końcu zaprosiłem Camill na randkę. Boże nie wiecie jak ja ją kocham jest wspaniała. Inteligentna i zawsze uśmiechnięta. Doszedłem już do jej pokoju. Zapukałem lekko drzwi. I nerwowo przełknąłem ślinę. Drzwi otworzyła mi ona była ubrana w  TO  i wyglądała przepięknie.
- Idziemy .? – wysunąłem do niej rękę
- Oczywiście – uśmiechnęła się i chwyciła moją rękę.

Ciąg dalszy nastąpi… 


* Noo heej ; D O to przed wami nowy rozdział. Mam nadzieję że wam się spodoba bo dla mnie w sumie jest OK. Ale opinie pozostawiam dla was. Jak możecie zostawiajcie komentarze dla was to chwila a dla mnie radość, chcę też wiedzieć czy wam się podoba. Każda opinia się dla mnie liczy. 
Dzisiaj minął dokładnie rok odkąd WMYB zostało pierwszy raz puszczone w radiu ;'). 
No to chyba na tyle łejtajcie na nowy rozdział pozdrawiam Martuu ; 3 *