Przez nieosłonięte rolety zaczęły
wpadać pierwsze promienie słońca. Podniosłam się do pozycji siedzącej
przeciągając się lekko. Mój wzrok od razu skierowałam na osobę która spała obok
mnie. Był to oczywiście Niall. Jego twarz wyglądała tak nie winie. Uśmiechnęłam
się pod nosem i wstałam. Zegarek wskazywał 10:00. O nie pozwolę mu tak długo
spać. Podeszłam do okna i odsłoniłam rolety tak że promienie słoneczne padały
na łóżko.
- Co się dzieje ? – wymruczał Niall zasłaniając oczy rękami
- Wstawaj ! – krzyknęłam
- Po co ? – przewrócił się na drugi bok
- Okee jak sobie chcesz śpij ale ja zjem twoją porcję naleśników – powiedziałam radośnie
- Naleśniki ?! – podniósł się do pozycji siedzącej – Już wstaję – i rzeczywiście wstał i od razu skierował się na dół gdzie pewnie Tommo przygotowywał śniadanie. Owinęłam się satynowym szlafrokiem i zeszłam na dół. W jadalni siedziała cała banda i zażarcie o czymś dyskutowali.
- O czym rozmawiacie – wtrąciłam się w pewnym momencie
- No bo Liam twierdzi że tosty są lepsze od naleśników – rzekł podniesionym głosem blondasek
- No bo są lepsze – odezwał się Payne
- Naleśniki – wstał Horan
- Tosty – powiedział spokojnym głosem Liam
- Naleśniki !
- Tosty ! – podniósł się z krzesła Daddy
- Naleśniki !
- Tosty !
- Zamknijcie się już do cholery ! – krzyknęłam i dosiadłam się do stolika.
- A ta co okres ma ? – zapytał Harry
- Styles – skarciłam go wzrokiem
- No już – wepchał sobie do buzi następnego naleśnika
Po chwili pod sam nos dostałam talerz pełen naleśników.
- Dzięki braciszku – posłałam mu uśmiech
- Nie ma sprawy siostra – odwzajemnił uśmiech i wrócił do kuchni
- Ej chłopaki – powiedział Zayn – Dzwonił Paul o 12:00 zabiera nas na próbę – oznajmił
- Na jaką znowu próbę – jęknął Niell
- Do jakiegoś programu – odpowiedział Zayn
- Jedziesz z nami Emi ? – zapytał Harry
- Nie pójdę na zakupy z Cam – odpowiedziałam
- Kochanie no chodź – powiedział blondasem
- Wybacz szkrabie – uśmiechnęłam się
- Już ja się z tobą rozliczę jak wrócę – powiedział groźnie
- Hahah już się boje – zaśmiałam się – Yyy chłopaki nie chcę nic mówić ale za jakieś 20 minut będzie Paul – wskazałam palcem na zegarek
- O fuck ! – krzyknął Harry i pobiegł na górę
Zaraz wszyscy poszli na górę w celu przebrania się. Ja za ten czas zadzwoniłam do Cam i umówiłam się z nią na Oxford Street o 14:00. Weszłam do jadalni gdzie od razu mój wzrok skierował się stół gdzie było pełno brudnych talerzy. Jasne i co ja mam jeszcze to wszystko posprzątać ?! Yhh jak mus to mus. Pozanosiłam brudne talerze do kuchni i powkładałam do zmywarki.
- Harry do cholery jasnej szybciej bo Paul czeka – krzyknął z niecierpliwiony Daddy
- Co jest ? – oparłam się o barierki schodów
- Harry jak zwykle ostatni – powiedział Zayn
- Czego chcecie już jestem – zeszedł właśnie na dół
- No możemy iść – powiedział Liam i w rządku wyszli, już chciałam iść na górę ale do domu wrócił się Niall.
- Co jest misiek ? – zapytałam
On nic nie powiedział tylko podszedł do mnie i na moich ustach złożył namiętny pocałunek i wyszedł zadowolony.
- Co za ciołek – powiedziałam pod nosem – Ale mój – dodałam i uśmiechnęłam się
Skierowałam się do łazienki gdzie wzięłam długi i odprężający prysznic. Owinęłam się szlafrokiem i poszłam do swojej garderoby gdzie ubrałam się w TO. Niby słońce świecie ale jest zimny podmuch wiatru. Włosy wyprostowałam i zostawiłam rozpuszczone. Byłam już gotowa. Zegarek wskazywał 13:38. Chwyciłam torebkę oraz kluczki od auta i skierowałam się do wyjścia..
~*~
Po 20 minutach stania w korku w końcu dotarłam na miejsce. Zaparkowałam auto i poszłam w miejsce gdzie umówiłam się z Cam. Przywitałam się z nią i ruszyłyśmy na zakupy. W każdym sklepie praktycznie coś kupowałyśmy. Camill znowu wpadła w szał zakupów. Na myśl że ciocia zabierze jej znowu kartę kredytową zaśmiałam się.
- Cam dużo jeszcze sklepów ?- zapytałam
- Jeszcze tylko jeden – powiedziała
- Yhh nogi mnie już bolą – jęknęłam
- Oj nie marudź – weszła do sklepu
Po chwili ruszyłam za nią. Przechodząc między pułkami natknęłam się na piękną sukienkę. Musiałam ją mieć. Znalazłam swój rozmiar i od razu skierowałam się do kasy. Po chwili dołączyła Cam która miała jak zwykle pełno ciuchów. Zastanawiało mnie jedno kiedy ona to wszystko będzie nosić. Wyszłyśmy ze sklepu i ruszyłyśmy w stronę Starbucks’a.
- Słyszałam że Niall ma dla ciebie małą niespodziankę – uśmiechnęła się pod nosem Cam
- Serio ? – popatrzyłam na nią
- Yhm
- Jestem ciekawa co tym razem wymyśli – powiedziałam
- Dowiesz się wieczorem – odpowiedziała
Doszyłyśmy na miejsce. Weszłyśmy do środka. Od razu uderzyła mnie woń parzonej kawy i świeżo upieczonego ciasta. Usiadłyśmy przy stoliku w kącie. Cam poszła zamówić kawę a ja siedziałam przeglądając telefon. Czytałam na Internecie co wypisują fani o naszym związku. Jedni byli bardziej zadowoleni a inni mniej. Szczerze miałam gdzieś co mówią ważne że ja i Niall byliśmy szczęśliwi co oni mają do tego.
- Wszystko w porządku ? – z myśli wyrwał mnie głos Cam która właśnie przyszła z naszą kawą
- Tak wszystko okej – wzięłam łyk kawy
Resztę rozmowy spędziłyśmy na śmianiu się i obgadywaniu chłopaków.
- O wilku mowa – zaśmiała się Cam
- Co Zayn dzwoni ? – zapytałam
- A jak – uśmiechnęła się
~*~
- Co się dzieje ? – wymruczał Niall zasłaniając oczy rękami
- Wstawaj ! – krzyknęłam
- Po co ? – przewrócił się na drugi bok
- Okee jak sobie chcesz śpij ale ja zjem twoją porcję naleśników – powiedziałam radośnie
- Naleśniki ?! – podniósł się do pozycji siedzącej – Już wstaję – i rzeczywiście wstał i od razu skierował się na dół gdzie pewnie Tommo przygotowywał śniadanie. Owinęłam się satynowym szlafrokiem i zeszłam na dół. W jadalni siedziała cała banda i zażarcie o czymś dyskutowali.
- O czym rozmawiacie – wtrąciłam się w pewnym momencie
- No bo Liam twierdzi że tosty są lepsze od naleśników – rzekł podniesionym głosem blondasek
- No bo są lepsze – odezwał się Payne
- Naleśniki – wstał Horan
- Tosty – powiedział spokojnym głosem Liam
- Naleśniki !
- Tosty ! – podniósł się z krzesła Daddy
- Naleśniki !
- Tosty !
- Zamknijcie się już do cholery ! – krzyknęłam i dosiadłam się do stolika.
- A ta co okres ma ? – zapytał Harry
- Styles – skarciłam go wzrokiem
- No już – wepchał sobie do buzi następnego naleśnika
Po chwili pod sam nos dostałam talerz pełen naleśników.
- Dzięki braciszku – posłałam mu uśmiech
- Nie ma sprawy siostra – odwzajemnił uśmiech i wrócił do kuchni
- Ej chłopaki – powiedział Zayn – Dzwonił Paul o 12:00 zabiera nas na próbę – oznajmił
- Na jaką znowu próbę – jęknął Niell
- Do jakiegoś programu – odpowiedział Zayn
- Jedziesz z nami Emi ? – zapytał Harry
- Nie pójdę na zakupy z Cam – odpowiedziałam
- Kochanie no chodź – powiedział blondasem
- Wybacz szkrabie – uśmiechnęłam się
- Już ja się z tobą rozliczę jak wrócę – powiedział groźnie
- Hahah już się boje – zaśmiałam się – Yyy chłopaki nie chcę nic mówić ale za jakieś 20 minut będzie Paul – wskazałam palcem na zegarek
- O fuck ! – krzyknął Harry i pobiegł na górę
Zaraz wszyscy poszli na górę w celu przebrania się. Ja za ten czas zadzwoniłam do Cam i umówiłam się z nią na Oxford Street o 14:00. Weszłam do jadalni gdzie od razu mój wzrok skierował się stół gdzie było pełno brudnych talerzy. Jasne i co ja mam jeszcze to wszystko posprzątać ?! Yhh jak mus to mus. Pozanosiłam brudne talerze do kuchni i powkładałam do zmywarki.
- Harry do cholery jasnej szybciej bo Paul czeka – krzyknął z niecierpliwiony Daddy
- Co jest ? – oparłam się o barierki schodów
- Harry jak zwykle ostatni – powiedział Zayn
- Czego chcecie już jestem – zeszedł właśnie na dół
- No możemy iść – powiedział Liam i w rządku wyszli, już chciałam iść na górę ale do domu wrócił się Niall.
- Co jest misiek ? – zapytałam
On nic nie powiedział tylko podszedł do mnie i na moich ustach złożył namiętny pocałunek i wyszedł zadowolony.
- Co za ciołek – powiedziałam pod nosem – Ale mój – dodałam i uśmiechnęłam się
Skierowałam się do łazienki gdzie wzięłam długi i odprężający prysznic. Owinęłam się szlafrokiem i poszłam do swojej garderoby gdzie ubrałam się w TO. Niby słońce świecie ale jest zimny podmuch wiatru. Włosy wyprostowałam i zostawiłam rozpuszczone. Byłam już gotowa. Zegarek wskazywał 13:38. Chwyciłam torebkę oraz kluczki od auta i skierowałam się do wyjścia..
~*~
Po 20 minutach stania w korku w końcu dotarłam na miejsce. Zaparkowałam auto i poszłam w miejsce gdzie umówiłam się z Cam. Przywitałam się z nią i ruszyłyśmy na zakupy. W każdym sklepie praktycznie coś kupowałyśmy. Camill znowu wpadła w szał zakupów. Na myśl że ciocia zabierze jej znowu kartę kredytową zaśmiałam się.
- Cam dużo jeszcze sklepów ?- zapytałam
- Jeszcze tylko jeden – powiedziała
- Yhh nogi mnie już bolą – jęknęłam
- Oj nie marudź – weszła do sklepu
Po chwili ruszyłam za nią. Przechodząc między pułkami natknęłam się na piękną sukienkę. Musiałam ją mieć. Znalazłam swój rozmiar i od razu skierowałam się do kasy. Po chwili dołączyła Cam która miała jak zwykle pełno ciuchów. Zastanawiało mnie jedno kiedy ona to wszystko będzie nosić. Wyszłyśmy ze sklepu i ruszyłyśmy w stronę Starbucks’a.
- Słyszałam że Niall ma dla ciebie małą niespodziankę – uśmiechnęła się pod nosem Cam
- Serio ? – popatrzyłam na nią
- Yhm
- Jestem ciekawa co tym razem wymyśli – powiedziałam
- Dowiesz się wieczorem – odpowiedziała
Doszyłyśmy na miejsce. Weszłyśmy do środka. Od razu uderzyła mnie woń parzonej kawy i świeżo upieczonego ciasta. Usiadłyśmy przy stoliku w kącie. Cam poszła zamówić kawę a ja siedziałam przeglądając telefon. Czytałam na Internecie co wypisują fani o naszym związku. Jedni byli bardziej zadowoleni a inni mniej. Szczerze miałam gdzieś co mówią ważne że ja i Niall byliśmy szczęśliwi co oni mają do tego.
- Wszystko w porządku ? – z myśli wyrwał mnie głos Cam która właśnie przyszła z naszą kawą
- Tak wszystko okej – wzięłam łyk kawy
Resztę rozmowy spędziłyśmy na śmianiu się i obgadywaniu chłopaków.
- O wilku mowa – zaśmiała się Cam
- Co Zayn dzwoni ? – zapytałam
- A jak – uśmiechnęła się
~*~
Kiedy wróciłam do domu zastałam
chłopaków którzy z wielki zainteresowaniem oglądali jakiś serialu. – Co tym
razem oglądacie ? – zapytałam wchodząc do salonu
- „ Me serce” – odpowiedział Liam
- Boże znowu – jęknęłam
- Cicho zaraz okaże się z kim Alex
zdradziła Erica – powiedział Harry
- Mówię wam ze to będzie Mark ! –
krzyknął Boo – Ha mówiłem – powiedział Dumnie
- Yh znowu miał rację – mruknął Harry
- Oj kocie nie obrażaj się –
powiedział Tommo po czym usiadł na nim okrakiem
- Weźcie już – krzyknęłam zasłaniając
oczy
- Emi gdzie Cam ? – zapytał Zayn
- Spokojnie przyjedzie zaraz –
uśmiechnęłam się
- To my za ten czas zamówmy pizze –
krzyknął radośnie Niall
- Nie jestem głodna – powiedziałam pod
nosem
- CO ? – wszyscy popatrzyli na mnie
przerażonym wzrokiem
- Żartuję ! – zaczęłam się śmiać
- Uff już myślałem że coś z nią nie
tak – odetchnął z ulgą Lou
~*~
Siedzieliśmy wszyscy w salonie zajadając
się naszą wielką pizzą. Niall i ja oczywiście najwięcej zjedliśmy. Nagle
niechcący spadł mi kawałek na spodnie Cam.
- Przepraszam – powiedziałam
- Zrobiłaś to specjalnie ? –
popatrzyła się na mnie
- Niee – zaśmiałam się
- Ups - teraz to jej kawałek spadł na
moje spodnie
- Wojna – wzięłam następny kawałek już
chciałam w nią rzucić ale Niall zatrzymał moją rękę
- Co jest misiek ? – popatrzyłam na
niego zdziwiona
- Ty się pytasz co jest ? Jak możesz
tak jedzenie marnować albo raczej jak wy możecie to jest karygodne – krzyczał –
Yhh chodź kochanie idziemy do mojego pokoju – wziął pudełko pizzy i poszedł na
górę
Reszta popatrzyła się na siebie
pytająco i po chwili wybuchła nie kontrolowanym śmiechem,
- Matko nie mogę się przestać śmiać –
krzyczał Lou który o mało nie spadł z fotela
- Boże Only Niall – zaśmiał się Harry
- Ej dobra spokój – uspokoiłam ich
- Dobra już – powiedział Zayn
W sumie nie mieliśmy co jeść bo Niall
zabrał całą pizze na górę.
- Nie wiem jak wy ale ja idę spać –
powiedział Hazza przeciągając się lekko
- Tak ja też – ziewną Lou
- Cam chodź na chwilę do mnie do
pokoju – złapał Zayn za rękę Cam i razem poszli na górę
- Bez 69 tam ! – krzyknął Harry
- Harry jak chcesz to dołącz –
krzyknęła Cam z góry
- Hahahahahahahaha – wpadł w śmiech
Lou
- Nie dzięki ! – krzyknął
- Aleś buraka spali – zaśmiałam się
- Emi idź lepiej sprawdzić co się
dzieje z Niall’em – powiedział Liam
- Okeej – wstałam z kanapy i skierowałam
się na górę.
Zanim skierowałam się do pokoju Horan’a
zahaczyłam o łazienkę gdzie wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w piżamę.
- Co robisz ? – weszłam bez pukania do
pokoju Niall’a
- Yh – obrócił się na drugi bok
- Oj miśku – podeszłam do łóżka –
Przepraszam – zrobiłam smutną minkę
- Wybaczę ci tylko dlatego że za
bardzo cię kocham – obrócił się do mnie – Ale nie marnuj więcej już tak
jedzenia – powiedział
- Haha dobrze – poczochrałam go po
włosach
- No teraz chodź tu – pociągnął mnie
do siebie na łóżko i zaczął delikatnie całować po szyi.
~*~ Perspektywa Camill ~*~
- Jestem z ciebie dumy udało Ci się
zgasić Harry’egp a to jest wyczyn -
musnął moje usta
- Wiesz ma się ten dar – uśmiechnęłam się
– Dobra a teraz co chciałeś mi tak bardzo ważnego powiedzieć ? – zapytałam
- Ymm nic takiego – podszedł do mnie i
zaczął całować mnie po obojczyku
- Zayn mówi bo inaczej pójdę sobie – odepchnęłam
go lekko
- A więc chcę abyś się tu wprowadziła –
uśmiechnął się – Spałabyś ze mną, byłabyś blisko Emi a co najważniejsze mnie –
nadal na jego twarzy gościł uśmiech
- Ale jesteś samolubny – szturchnęłam go
lekko w ramię
- Czyli się zgadzasz ? – zapytał podekscytowany
- Oczywiście – rzuciłam się mu w
ramiona. Zayn zaczął całować mnie po szyi kierując się coraz wyżej, przegryzłam
lekko wargi i przymknęłam oczy. Kiedy już „dobierał się” do mojej bluzki,
natychmiast otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek – Wybacz kochanie muszę już
iść – pocałowałam go w usta i zniknęłam za drzwiami. Jego mina musiała być naprawdę
bezcenna.
~*~ Perspektywa Emily ~*~
- Niall jak będę miała malinki to cię
uduszę – zaśmiałam się
- Nie będzie obiecuję… albo może jedna
– i wpił się w moją szyję
- Haha stop – śmiałam się
- Już – powiedział dumnie
- Słyszałam od Cam że masz dla mnie
niespodziankę – uśmiechnęłam się
- Uduszę ją miała nie gadać - powiedział oburzony
- Oj nic się przecież nie stało a
powiesz mi co to jest ? – zrobiłam słodkie oczka
- Jedziemy na wycieczkę – uśmiechnął się
- A gdzie ? – zapytałam podekscytowana
- A to już się przekonasz sama – rzekł
tajemniczym głosem
- Ej – jęknęłam
- Oj już przytul się lepiej do mnie –
po tych słowach od razu wtuliłam się w jego tors - Dobranoc słońce – pocałował mnie
w czubek głowy
- Dobranoc głodomorku – powiedziałam z
uśmiechem na twarzy,
Po nie całych 10 minutach odpłynęłam w
krainę snu.
Ciąg dalszy nastąpi...
* Z góry przepraszam że rozdział z tygodniowym opóźnieniem ale nie miałam jakoś weny, ale dzisiaj udało mi się zebrać i napisałam. Za błędy przepraszam. Mam nadzieję że rozdział się spodoba bo dla mnie jest nawet dobry. Cóż następny postaram się dodać w piątek ewentualnie w sobotę wieczorem. Mam nadzieję, że moje stałe czytelniczki zostały i nie są złe że rozdziału nie było przez dwa tygodnie. Jeszcze raz przepraszam za jakikolwiek błędy. No następnego pozdrawiam Martuu ; 3 *