~*~ Kilka Dni Później
~*~
Przez ostanie dni nic
ciekawego się, nie zdarzyło byłyśmy z dziewczynami na kilku występach
chłopaków. Oo i Cam się też wprowadziła, Zayn bardzo się ucieszył, z resztą ja
też. Mieć swoją najlepszą przyjaciółkę blisko siebie to naprawdę wspaniałe
uczucie. Wracając do dnia dzisiejszego,
szykuję się na wyjazd z Niall’em. Jestem ciekawa co tym razem wymyślił.
- I jak gotowa ? –
zapytał Niall który właśnie wszedł do pokoju.
- Już – zapięłam
walizkę – Powiesz mi gdzie lecimy ? – spojrzałam na niego
- Dowiesz się na
lotnisku – uśmiechnął się – A teraz chodź taksówka czeka na dole – chwycił moją
walizkę i wyszedł z pokoju. Ja chwyciłam jeszcze swoją torebkę i ruszyłam za
nim. Na dole stali chłopcy i Cam.
- Bawcie się dobrze –
uśmiechnęła się Camill
- No właśnie ale nie
przesadzajcie z tą zabawą – zaśmiał się Harry
- Styles idioto –
skarcił go Liam – Ale uważajcie na siebie – powiedział
- Dobrze Daddy będziemy
ostrożni obiecujemy ale i tak nie masz się o co martwić przecież jedzie 2
„goryli” – powiedziałam
- No faktycznie –
machnął ręką Liam
- Chodźmy już Emi
taksówka trąbi – powiedział Niall.
Pożegnałam się i
wyszłam z Niall’em. Kiedy nasze bagaże
znalazły się już w bagażniku, wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy na lotnisko. Po 20 minutach jazdy, w końcu dotarliśmy na
lotnisko. Niall zapłacił i wyciągnął nasze bagaże. Jak zwykle pełno
fotoreporterów, to robiło się naprawdę wkurzające. Z wielki trudem ich omietliśmy.
- Lot do New York
odbędzie się za godzinę wszystkich pasażerów proszę o udanie się do
odpowiedniego stanowiska – odezwał głos przez głośniki
- O to nasz lot –
uśmiechnął się zadowolony Niall
- Serio ?! Lecimy do
New York – patrzyłam na niego z niedowierzaniem
- Yhm – przytaknął
- OMG – rzuciłam się
mu na szyję – To będzie wspaniały wyjazd – wyszeptałam mu do ucha
- Wiem – pocałował
mnie w głowę – A teraz chodź po zaraz nam samolot odleci – chwycił moją dłoń i
ruszyliśmy w miejsce odprawy.
~*~
Weszliśmy do samolotu
i zajęliśmy swoje miejsca. Ochrona siedziała kilka rzędów przed nami. Yhh czy
oni wszędzie muszą być. Wiem że Paul się martwi o Niall’a ale przecież nic się
nie stanie nam, ale jak zwykle Paul wie lepiej. Słyszałam że Justin ma być w NY, ale na razie
zachowam tą informację dla siebie. To ma być tylko nasz wyjazd i nic nie może
go zepsuć.
~*~ Perspektywa
Camill ~*~
Kiedy Niall i Emily
wyszli z domu , Harry pojechał do Ali, Lou pojechał do Eleonor a
Daddy został z nami. W trójkę usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy jakiś film.
- Wiecie co jeszcze
nigdy nie widziałem że nasz Nialler jest taki szczęśliwy – powiedział Zayn
- Tak to prawda –
zgodził się z nim Liam – Widać gołym okiem że Emi go uszczęśliwia – uśmiechnął
się
- Taak, a Niall
uszczęśliwia Emily nie rozumiem dlaczego wcześniej nie zostali parą – powiedziałam
- Ja też tego nie
rozumiem – popatrzył się na mnie
- Co tak patrzysz się
na mnie ? – zapytałam
- Piękna jesteś –
uśmiechnął się
- Przestań ! – moje
policzki nabrały kolor różowy
- Lubię gdy się
rumienisz – wyszeptał mi do ucha
- Przepraszam, że wam
przerwę ale chciałem wam coś powiedzieć – przeszkodził nam Liam
- No mów –
popatrzyliśmy się na niego
- Ja i Danielle
postanowiliśmy zamieszkać razem – powiedział
- To świetnie ! –
krzyknęłam uradowana
- Tak ale będę musiał
się wyprowadzić a wy pewnie nie dacie sobie rady – oznajmił
- Liam – usiadłam
koło niego – Chyba nie sądzisz że jesteśmy aż tak mało odpowiedzialni aby
utrzymać dom, wiem że Harry często zachowuje się dziecinnie, że Louis ma
czasami ataki ADHD, a Niall jest wiecznie nienajedzony ale uwierz damy sobie
radę – poklepałam go po ramieniu
- Jesteście pewni ? –
popatrzył na mnie
- No pewnie –
uśmiechnęłam się
- Dziękuję –
przytulił mnie
- Ej jestem zazdrosny
– jęknął Zayn
- Oj już idę do
ciebie – odeszłam od Liam’a i usiadłam na kolanach Zayn’a
- No i to mi się
podoba – wyszczerzył się
~*~
Wieczorem gdy już
wszyscy byli w domu, Liam powiedział o wyprowadzce. Harry chyba się ucieszył bo
przez resztę wieczoru chodził, z wielki uśmiechem na twarzy. Zjedliśmy razem kolacje i każdy udał się do
swojego pokoju. Za nim poszłam do naszej
sypialni, zahaczyłam o łazienkę gdzie wzięłam szybki prysznic i przebrałam się
w piżamę. W sypialni, na łóżku leżał Zayn który spał już sobie. Położyłam się
obok niego i już sama po chwil zasnęłam.
~*~ Perspektywa Emily
~*~
- Emi obudź się
lądujemy – szturchał mnie Niall
- Co ? – zapytałam
zasapanym głosem
- Zapnij pasy bo
lądujemy – powtórzył
Wykonałam polecenie i
zapięłam pas. Po dwudziestu minutach wylądowaliśmy w NY. Odebraliśmy nasz bagaż i ruszyliśmy do
samochodu który miał nas zawieść do hotelu. New York był naprawdę pięknym miastem. Jak
byłam mała często bywałam tu z rodzicami i Louis’em, z tego powodu że mamy
tutaj rodzinę. Zawsze cieszyłam się jak małe dziecko jak lecieliśmy tutaj.
Ostatni raz byłam tu 8 lat temu. Fajne uczucie znowu tutaj wrócić.
~*~
Po szybki zameldowaniu
się w hotelu i odświeżeniu się razem z Niall’em wyszliśmy na mały spacer. Udaliśmy
się do Central Parku. Szliśmy ramię w ramię.
Jak zwykle dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy. Przy nim jestem po prostu
jestem szczęśliwa. Nagle podbiegł do nas tłum fanek, odsunęłam się na bok, żeby
Niall w spokoju mógł z nim porozmawiać i zrobić zdjęcia. Nie przeszkadzało mi
to wiedziałam jaka jest cena sławy. W
pewny momencie podeszła do mnie jedna z fanek.
- Odwal się od Niall’a
– krzyknęła
- Słucham ?! –
popatrzył na nią
- No to co słyszałaś
wredna pizdo – powiedziała
- Czemu tak o mnie
mówisz ?! – podniosłam głos
- Hmm… bo lecisz na
jego kasę, puszczasz się na lewo i prawo i nie kochasz go.
- Skąd ty niby wiesz
że go nie kocham ? – zapytałam ze łzami w oczach
- Boże czy to ważne
po prostu go zostaw w spokoju szmato – odeszła
Po moim policzku
spłynęła pojedyncza łza. Schowałam twarz w dłonie i skuliłam się.
~*~ Perspektywa Niall’a
~*~
Kiedy rozmawiałem z
fankami, kątem oka zauważyłem że od Emi odchodzi jakaś dziewczyna, po czym po
chwili Emily skuliła się kłębek. Wiedziałem już, ze coś się stało. Przeprosiłem
fanki i podszedłem do niej.
- Kochanie co się
stało ? – kucnąłem przed nią. Emily pokręciła tylko głową. – Chodź wracajmy do
hotelu – objąłem ją ramieniem i ruszyliśmy do hotelu.
~*~
- Słońce powiesz co
stało się tam w parku ? – próbowałem kolejny raz z nią porozmawiać
- Ona..powiedziała że
jestem szmatą – w jej oczach pojawił się łzy
- Kto ? – zapytałem
- Ta dziewczyna,
wasza fanka powiedziała że cię nie kocham i że lecę na twoją kasę – wpatrywała się
w przestrzeń
- Boże co za idiota
jakim prawem ona tak powiedziała jakim – wkurzyłem się nikt nie ma prawa
wyzywać mojej Emi nikt ! – Kochanie połóż się lepiej – ona przytaknęła głową i
skierowała się do łóżka. Ja poszedłem do łazienki gdzie wziąłem szybki prysznic
i przebrałem się w piżamę.
Kiedy wróciłem do
pokoju Emily przewracała się z boku na bok i łkała. Podszedłem do łóżka i mocną
ją przytuliłem. Pomału uspokajała się, aż w końcu po chwili zasnęła. Ja za ten czas chwyciłem telefon i napisałem
tweet’a na temat tej fanki.
„ Osoba która wyzywała moją Emi dzisiaj powinnaś się wstydzić nic nie
wiesz o niej i jaka jest dla mnie ważna więc lepiej się zamknij”
Szczerze mówiąc lekko
mi ulżyło kiedy to napisałem. Miałem już dosyć tego dnia, ułożyłem się koło Emi
przytulając ją do siebie. Po krótkiej chwili odpłynąłem w krainę snu.
* Od razu przepraszam za jakikolwiek błąd ale nie chciało mi się już sprawdzać czy wszystko jest dobrze. Mam nadzieję, ze rozdział wam się spodoba bo moim zdaniem jest nuudny, na ale jak zwykle czekam na waszą opinię :) Dziękuję za 8 nominacji do Liebster Award nawet nie wiecie jak miło mi się zrobiło. Cieszę się, że poświęcacie swój czas i czytacie te wypociny. Składam wam obietnicę którą na pewno dotrzyma otóż przed świętem dodam jeden mega długi rozdział taki tam prezent. :D Będzie to taki specjalny rozdział w którym będzie się dużo działo. Hmm...nowy rozdział dodam pod koniec tygodnia albo w weekend. Dziękuję za ponad 18800 wyświetleń *__* Do następnego pozdrawiam Martuu ;3 *
Tam na końcu powinno być 'odpłynąłem', a poza tym, to chyba dobrze. Nic więcej nie zwróciło mojej uwagi. ;)
OdpowiedzUsuńZatem czekam na ten specjalny rozdział! <3
Ten oczywiście też świeeetny! <3
http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
omg.
OdpowiedzUsuńAle zajebistyy *-*
Starsznie się cieszę, że są razem .. i mam nadzieję, że będą i wgl. ;)
Kocham twój blog, jest boooski <3
Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :)
Jeśli masz ochotę, to wpadnij też do mnie :3
onedirectionimaginyyy.blogspot.com :)
Wcale nie jest nudny, jest zajebisty. Szkoda Emily, że musiała usłyszeć takie hejty odtej fanki ^^ Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńMi się rozdział podobał. I robisz mniej błędów niż we wcześniejszych rozdziałach i ogólnie to lepiej piszesz. ^_^ Nie mogę się doczekać kolejnego :) x
OdpowiedzUsuńboski kocham twój blog,nie mogłam wcześniej skomentować,ale teraz już jesem.:D mam nadzieje, że mi wybaczysz.:D
OdpowiedzUsuńco do rozdziału to super.
czekam na następny.
zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com
Dlaczego ja jeszcze tego nie skomentowałam? ;o
OdpowiedzUsuńBoże dziwna jestem.. xd
Głupie fanki. Czemu one hejtują Emily? ;o
Nie znają jej,a takie rzeczy mówią...
Camill mieszka z Zayn'em. ŁOHOHO. Co tam się dzieje po nocach. *o* I want to know it. :D
Czekam na kolejny jak to ty określiłaś 'rozdział specjalny'.
:D